wydra to generalnie wredne bydlę…zwłaszcza ta biebrzańska…narwiańska też….w krzyżowym ogniu(na dwie familie) przez godzinę trzymały nas na mrozie i wietrze w dodatku momentami w śnieżycę…a i do spóły miały bobra w odwodzie….ja wam mówię-wyżrą wszystkie żaby….a były na tyle perfidne, że moje Bieszczadzko-Słowackie towarzystwo ganiały na początek miedzy sobą…ale wygrały te leniwsze…posiłkujące się bobrem…godzinę…ile można te bestie oglądać…a wrzasków nie było końca….dzieci to jednak masa roboty….ale jakie słodkieee!